niedziela, 14 kwietnia 2013

♥ Vaya Con Dios

    Moje prace nad drzewkiem na razie stanęły w miejscu, a ja wczoraj zaczęłam sobie podśpiewywać kilka piosenek. I jedną z nich jest tytułowa piosenka piosenkarki, której głos po prostu uwielbiam.
    I wyszło, że chciałabym Wam zaprezentować te kilka ulubionych piosenek, które polecam z gorącego serca :) 


Farewell song, w której Vaya śpiewa o przejściowej miłości, o kochanku, którego zamierza opuścić. Mówi mu, że on nigdy nie mógł być uspokojony w jej ramionach przez to, że cały czas zachowuje się jak lew, mimo, że jest maluczkim ptaszkiem zamkniętym w klatce. Wiele dziewczyn przeżywa właśnie w ten sposób swą miłość - od budującego uczucia - zauroczenia - do destrukcyjnego - nienawiści.


Osławione Puerto Rico, które każdy musi chociażby kojarzyć :)
Piosenka o zakochanej dziewczynie, której luby chce popłynąć z kraju do USA. Jednak Manolo jej obiecuje, że pomimo, że będzie daleko, będzie pisał listy, a jak nadejdzie odpowiedni czas - przybędzie po nią i razem będą żyć na obczyźnie. 


Niezwykła piosenka niezwykłej piosenkarki, czyli Don't cry for Louie, w której mowa o mężczyźnie, który został zraniony przez kobietę, przez co on sam zaczął ranić płeć piękną. I pewnej nocy, gdzie wszystkie bary są zamknięte, spotyka się dwoje ludzi, którzy postanawiają "spalić to miasto" - i tutaj każdy może swoją teorię podpisać ; )


I ostatnia piosenka, którą dzisiaj chciałam Wam przedstawić, to genialna i wpadająca w ucho, zapewne wszystkim bez wyjątku znana Nah neh nah :) Bardzo podoba mi się tam gitara :) Nie będę opisywać, niech każdy - być może - zachęcony powyższymi opisami sam odsłucha ; )


Pozdrawiam
Panna Drewniana

2 komentarze: