czwartek, 11 kwietnia 2013

♥ Tadeusz Nalepa - Modlitwa

    Dzisiaj, o drugiej w nocy, postanowiłam, że nie będzie to blog stricto drewniano-harcerski. Że będzie to moje miejsce w sieci, gdzie będę mogła się dzielić z Wami tym, czym chcę się dzielić. 

    Swą decyzję podjęłam w momencie słuchania Modlitwy Tadeusza Nalepy. Uznałam, że jest to na tyle wartościowy utwór - bo nie można górnolotnie i obraźliwie nazwać piosenką -, że grzechem byłoby nie podzielić się nim z Wami. 
    Pierwszy raz z Modlitwą, a raczej jej kawałkiem spotkałam się w  Rozmowie Grammatika, wpierw w połowie tekstu, drugi raz na samym końcu. Już tam Modlitwa uchwyciła moje serce, jednak nigdy nie wpadłam na to, że może ona być malutką cząsteczką czegoś większego. I żyłam w leniwej nieświadomości do momentu, kiedy Pan Drewniany ściągnął Breakouta i Nalepy na mp3, którą zawsze słuchamy w ciemni. W pewnym momencie, mocno zdziwiona, poprosiłam, by przez chwilę nic nie mówił i uważnie chłonęłam tekst utworu. 
    I ponownie o nim sobie przypomniałam i zakochałam się w nim.



Pozdrawiam
Panna Drewniana

1 komentarz: