Podczas WOŚPu '13r. usiadłam na stole w kawiarence. Co roku na nim nic nie stoi, po prostu jest, żeby odgradzać pomieszczenie od osób zewnętrznych - żeby za bardzo nie panoszyły się po pomieszczeniu przeznaczonym na wydawanie jedzenia dla zziębniętych osób.
Jednak druhna Iwona wpadając na chwilę by coś ustalić, powiedziała mi w przelocie bez żadnej pretensji jedno zdanie "Nie siadaj Panno na stole, bo na nim kładzie się chleb święty". I poszła dalej, nie patrząc, czy zeszłam ze stołu, czy nie. Nie musiała sprawdzać - każdy, kto to słyszał jej słowa, nie usiadł do końca imprezy ani razu na jakimkolwiek.
Bardzo proste uzasadnienie, które jednocześnie przekazało bardzo dużą siłę w wiarę i szacunku dla chleba, który jest dla większości Polaków codziennym elementem posiłków.
Druhna Iwona jest naprawdę bardzo charyzmatyczną osobą, która potrafi z bardzo dużą ilością cierpliwości i wyrozumiałości coś wytłumaczyć czy w czymś pomóc. Kobieta, który ma bardzo duży szacunek do siebie, prezentuje sobą kobietę o ponadprzeciętnej klasie (która jest bardzo charakterystyczna dla kobiet jej urodzenia). Jest tak niespotykanie rzadką osobowością, że aż trudno mi ją opisać, a sklekocenie dwóch powyższych zdań zajęło mi kilka chwil.
I dzięki niej jak wcześniej lubiłam oglądać stoły w nieprzeciętnych wykonaniach, tak teraz uwielbiam je oglądać i żałuję, że mam tak mały pokój, by sobie pozwolić na zrobienie takiego. Ale może jak pojadę na studia, to kto wie, może znajdzie się miejsce? :)
Jak widać, bardzo lubię stoły, które są wykonane z palet. Zwłaszcza, jak są tak postarzone, jak na trzecim zdjęciu. Bardzo wiele fajnych rzeczy można z nich wykonać - z pewnością widzieliście grona zdjęć w internecie :) - i wyglądają one nietuzinkowo i estetycznie.
Z palet zwłaszcza podobają mi się pomysły na łóżka - jedyne, w co trzeba tak naprawdę zainwestować, to gąbka na wymiar. Chociaż i ta mam swój cichy pomysł na łóżko dla dwojga :) W dalekiej przyszłości je zrobię i zobaczycie, o co mi chodziło :)
Ten stół jest bardzo fajny - mały, regulowany wedle zachcianki i niecodzienny. Kto by pomyślał, żeby w taki sposób wykorzystać kawałki pnia drzewa? :) Jedyne, czego jestem ciekawa, to w ile taki "stół" się wypacza :)
I ostatnie dwa stoły, które wpadły mi w oko :) Zwykłe, proste, deskowe. Można je wybejcować dając im kolor, jaki się zechce mieć.W drugim spodobała mi się skrzynka pod spodem :D Ogólnie to zastanawiam się, skąd można skombinować beczkę np. po whisky :D Bo nie będę już kombinować, jak zdobyć taką wielgachną, bodajże po winie :)
A jakie Wy lubicie stoły? Nowoczesne? Może klasyczne? Łączone? A może w ogóle ich nie lubicie i stawiacie na przestrzenie wolne od przeszkadzaczy?
Pozdrawiam
Panna Drewniana
Panna Drewniana
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz