Odkąd zobaczyłam u Ariadny zielony gorsetowy płaszcz, od tamtej pory mam lekkiego bzika na punkcie owej części garderoby. Uparłam się jak osioł, że owe odzienie będę posiadać, choćby spod igły krawcowej - ale będzie!
I dzięki niemu nie mogę znaleźć u siebie w mieście nic, co by mi pasowało. Na każdy płaszczyk grymaszę, krzywię się, ostatecznie dałam sobie spokój z płonnymi nadziejami na znalezienie czegoś czegokolwiek.
I dzięki niemu nie mogę znaleźć u siebie w mieście nic, co by mi pasowało. Na każdy płaszczyk grymaszę, krzywię się, ostatecznie dałam sobie spokój z płonnymi nadziejami na znalezienie czegoś czegokolwiek.
Jednak w ciągu dalszym patrzę i szukam czegoś, co by mnie zachwyciło :) I w tym momencie podzielę się z Wami swoimi znaleziskami :)
Z chęcią w garderobie zobaczyłabym ten szary płaszczyk. Jest przepiękny i jestem szalenie ciekawa, jak wygląda kaptur :) Uwielbiam wielkie, głębokie kaptury rodem złodzieja :D
Koronkowy płaszcz to coś, co pierwszy raz widzę. Bardzo mnie zaintrygował :)
Za to drugi płaszcz posiada przepiękny dół, który od zawsze mi się podobał i był pożądaną częścią mojego wymarzonego płaszcza. Ogólnie płaszcz jest bardzo fajnie zrobiony i z chęcią bym go posiadała wraz z szarym :)
Za to drugi płaszcz posiada przepiękny dół, który od zawsze mi się podobał i był pożądaną częścią mojego wymarzonego płaszcza. Ogólnie płaszcz jest bardzo fajnie zrobiony i z chęcią bym go posiadała wraz z szarym :)
Jak z reguły dwurzędówki mnie nie interesują, tak te się bardzo spodobały :) Z drugiego płaszczyka bym jedynie wycięła ten różowy tiul, reszta jest cudna :)
I na sam koniec kobiece prochowce. Bym polowała na takie, jakbym wiedziała, że są dostępne w mojej okolicy :) Pierwszy ma ciekawie zrobione boki i zastanawiam się, jak to wygląda w rzeczywistości na kimś.
Ostatni prochowiec zaś ma w sobie to coś, co przyciąga mój wzrok - może są to kapy, może skojarzenie z amerykańskimi reporterkami?
W moim mieście nie ma płaszczy. Nie sądzę, bym znalazła jakieś ciekawe w Szczecinie. Sądzę, że najprędzej do Poznania bym pojechała i tam znalazła coś, co by mnie zainteresowało.
Także na razie pozostaję przy opcji "krawcowa" :)
I chwila piosenki - bo leci w radiu i mi się spodobała :)
Pozdrawiam
Panna Drewniana
ostatnio płaszczyki zawróciły mi też w głowie:)
OdpowiedzUsuńA ja u siebie znalazłam fajny, jednak nie mam do niego butów - odwieczny kobiecy problem :D
UsuńTen pierwszy ciemny płaszczyk to istne cudo, ciekawa jestem jak wygląda z tyłu.
OdpowiedzUsuńDokładnie i dla mnie cudo jest, chociaż ten bordowy czy pierwszy prochowiec również nie jest do pogardzenia :)
Usuńrewelacyjny ten pierwszy!
OdpowiedzUsuńA no, rewelacja :D Szkoda, że nie mam jego tyłu, bo już by szedł do szycia na zimę :)
Usuń